Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irek Praktykant

Dołączył: 07 Wrz 2004 Posty: 114 Skąd: Lubuskie, okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Czwartek 09-09-2004, 13:33:10 Temat postu: Napój piwny, zielone piwo i piwo |
|
|
Dzień dobry Forumowicze.
Jest tu taki jeden co się WES podpisuje, z którym od jakiegoś czasu koresponduję (w tle oczywiście ), a który w końcu wymógł na tym forum moją aktywność. Mam opisać moje doświadczenia początków zmagań z domowym piwowarstwem.
Kalendarz zmagań:
1. Nie mam czasu na takie zabawy. Waruję i warzę nocami .
2. Z ciekawości popełniłem już drugą warkę bo po pierwszej tak wyglądałem gdym zielonki próbował.
3. Druga warka jako napój piwny i owszem ale obiecano mi, że w miarę upływu czasu pod kapslem coraz lepiej i ciekawiej będzie.
4. Wczoraj rąbałem drewno do kominka (kilka kubików) więc napocząłem przed rąbaniem tygodniowe zielone piwo. Temperaturka ok. 16 (z piwniczki) i owszem. Nieco lepiej niż napój piwny bo i pianka godna i smak jakby tęższy. Jednak wolę napój w niższej temperaturze więc resztę wstawiłem do lodówki.
5. Po rąbaniu drew poszedłem "narąbać" się resztką z napoczętej butelki odpowiednio schłodzonej (ok. 12 w C). Przepuściłem przez zęby, ale temperatura za niska by degustować w smakach i aromatach, natomiast porąbaniowe pragnienie ugaszone (tak wyglądałem).
6. Następna degustacja za tydzień albo i pó?niej wszak piwoszem nie jestem a i ciekawość eksperymentu jakby słabsza, bo zapowiada się na umiarkowany sukces z cienkuszem co to może upije, ale zbyt bogatego bukietu smakowego nie posiada.
7. Następnym razem poeksperymentuję z walorami smakowymi. Na razie szukam ciekawego pomysłu na smak, który współgrałby z chmielowym aromatem a goryczką nie powalał .
8. Teraz muszę jeszcze poczekać na piwo z bieżącego zielonego , a to ponoć trwa nawet trzy miesiące, więc prawdopodobnie wówczas się odezwę dzieląc swoimi spostrzeżeniami.
9. Do trzeciej części czyli tytułowego piwa jest jeszcze kawał czasu i zobaczymy co będzie lepsze - moje piwo czy to forum . |
|
Powrót do góry |
|
 |
CarlBerg Praktykant

Dołączył: 04 Wrz 2004 Posty: 120 Skąd: wrocław
|
Wysłany: Czwartek 09-09-2004, 19:34:31 Temat postu: |
|
|
To, że jesteś protegowanym Wujka WESa nie znaczy, że masz nie wypełnić Profilu
Dobrze wiedzieć, z kim się rozmawia na Forum - przynajmniej skąd jesteś  _________________ Mikrobrowar "Siódemka" przeprasza koncerny
za gęstą, trwałą i obfitą pianę w swoich piwach |
|
Powrót do góry |
|
 |
Irek Praktykant

Dołączył: 07 Wrz 2004 Posty: 114 Skąd: Lubuskie, okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Piątek 10-09-2004, 09:34:24 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry
Najmocniej przepraszam za braki w profilu , ale nie wydawały mi się konieczne do wypełnienia. Trochę informacji dodałem.
Co do protekcji to traktuję Wujka WES jako mojego guru piwowarskiego i dlatego nie wydawało mi się zasadnym upubliczniać dyskusji z nim na forumie . Może myle się i więcej guru spotkam w dyskusjach
Dalej czekam na ciekawe pomysły dotyczące kompozycji smakowych piwowarskich eksperymentatorów . _________________ Irek |
|
Powrót do góry |
|
 |
CarlBerg Praktykant

Dołączył: 04 Wrz 2004 Posty: 120 Skąd: wrocław
|
Wysłany: Piątek 10-09-2004, 09:44:33 Temat postu: |
|
|
Piękne okolice Zielonej Góry - od razu lepiej Są teraz prawdziwki w lasach ?
Eksperymenty smakowe - nadal masz wielką szansę na spróbowanie 20-30 piw z różnych browarów domowych. Od dziś do niedzieli w Ośrodku Borowik w Boszkowie piwo będzie lało się strumieniami. Daleko nie masz
A na jakie ciekawe pomysły czekasz, bo nie widzę konkretnego pytania - ło co chodzi ? Dodatki do piwa ? _________________ Mikrobrowar "Siódemka" przeprasza koncerny
za gęstą, trwałą i obfitą pianę w swoich piwach |
|
Powrót do góry |
|
 |
Irek Praktykant

Dołączył: 07 Wrz 2004 Posty: 114 Skąd: Lubuskie, okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Piątek 10-09-2004, 12:38:36 Temat postu: |
|
|
Cześć.
Okolice i owszem piękne, ale latoś na pieprz wyschnięte . Wczoraj wracając z psem ze spaceru natknąłem się na małego kozaka więc wschody grzybne już zaczęte. Jednak moje okolice są bardzo suche i wielkich nadziei na grzybobranie nie mam.
Co do smaków lubię zdecydowane np. smakują mi francuskie panache (mieszanka piwa z lemoniadą) co u nas jako reeds (bez lemoniady) się ukazało. Z piw tradycyjnych odpowiada mi lekkość piwa Tyskie. Chciałbym zgubić nutkę słodową (lekkiego przypalenia) zachowując smak słodowy z jakimś dodatkiem, ale nie Karmi.
Dość pokrętne to, ale jak pisałem wcześniej nie jestem smakoszem piw więc i trudno mi określić jakie piwa są zbliżone do moich oczekiwań. Ogólnie ma być dobre , nie za gorzkie , nie za słodkie i nie za kwaśne i nie uderzające alkoholem do głowy .
Niestety nie będzie mi dane odwiedzić piwowarów w Boszkowie bom okrutnie zajęty przez cały weekend.
Pozdrawiam _________________ Irek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marusia Stażysta
Dołączył: 05 Wrz 2004 Posty: 50 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Środa 22-09-2004, 10:41:53 Temat postu: |
|
|
Irku, koniecznie musisz się kiedyś wybrać na degustację piw domowych, podejrzewam, że Twoje preferencje co do smaku się zmienią |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tabletka Praktykant

Dołączył: 05 Wrz 2004 Posty: 83 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Środa 22-09-2004, 10:48:42 Temat postu: |
|
|
Gdyby wiedział jakim rarytasem są piwa domowe, już dawno zmieniłby preferencje  |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRYQ Młodzież forumowa
Dołączył: 17 Wrz 2004 Posty: 21 Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: Czwartek 23-09-2004, 09:00:06 Temat postu: |
|
|
Popieram !
Jak miło usłyszeć coś takiego od kobiet a więc irku daj się namówić.
Ja miałem okazje skosztować piwko produkcji wuja wes-a .
MNIAM  _________________ Pij często a mało jakoby się jedno chciało |
|
Powrót do góry |
|
 |
CarlBerg Praktykant

Dołączył: 04 Wrz 2004 Posty: 120 Skąd: wrocław
|
Wysłany: Czwartek 23-09-2004, 10:29:34 Temat postu: |
|
|
BRYQ napisał: |
MNIAM  |
Jak to jest w końcu z tymi piwami Wujka WESa ...
MNIAM czy MNIAM , bo to duża różnica  _________________ Mikrobrowar "Siódemka" przeprasza koncerny
za gęstą, trwałą i obfitą pianę w swoich piwach |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRYQ Młodzież forumowa
Dołączył: 17 Wrz 2004 Posty: 21 Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: Piątek 24-09-2004, 08:50:35 Temat postu: |
|
|
Widzisz CARLBERGU tak to już jest iż każde piwko smakuje inaczej,
Ty jako taki znawca i wielki krytyk WES-owego forum powinieneś o tym wiedzieć !
Poza tym to nie ma nad czym się tak zastanawiać po prostu trzeba spróbować .
-  _________________ Pij często a mało jakoby się jedno chciało |
|
Powrót do góry |
|
 |
Irek Praktykant

Dołączył: 07 Wrz 2004 Posty: 114 Skąd: Lubuskie, okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Piątek 24-09-2004, 13:32:48 Temat postu: |
|
|
BRYQ napisał: |
Popieram !
Jak miło usłyszeć coś takiego od kobiet a więc irku daj się namówić.
Ja miałem okazje skosztować piwko produkcji wuja wes-a .
MNIAM  |
Cześć.
Ja też miałem ten zaszczyt spróbowania piwa Wujka WES'a i wiem na jakie On pokusy naraża podniebienie. Mało tego. Powiem Wam, że byłem świadkiem licytacji na, której piwo Wujka WES'a uzyskało cenę 3 i półkrotnego przebicia tj. z 2 litrowej butelki o cenie wywoławczej 200 zł osiągnął 700 zł . Oczywiście nie muszę przypominać, że pieniądze zostały przekazane przez WES'owstwo na zbożny cel . Na tej samej uroczystości (nie piwnej) inne przedmioty takie jak złoty pierścionek z brylantem czy obraz znanej artystki osiągnęły zaledwie przebicie o 200 zł od ceny wywoławczej.
Tak więc to piwo jest i mniam i mniam.
Pozdrawiam _________________ Irek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Irek Praktykant

Dołączył: 07 Wrz 2004 Posty: 114 Skąd: Lubuskie, okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Czwartek 30-09-2004, 09:22:35 Temat postu: Pierwsza publiczna degustacja |
|
|
Witam
Moje dwu miesięczne piwo (jeszcze zielone piwo ?) zostało wczoraj poddane publicznej degustacji. Oto reakcje: , , , , , a jeden powiedział nawet, ..... że zalatuje winem
Niektórzy zostawili resztki (nawet do połowy butelki).
Wszyscy próbowali piwo po uprzedniej konsumpcji jasnego piwa czeskiego, które zostało wcześniej podane.
Co prawda pochwał nie oczekiwałem, bo wcześniej sam próbowałem i wydawało mi się nie najgorsze , ale żeby zostawić resztkę w butelce a nie w kuflu to świadczy nie najlepiej o mojej drugiej próbie warzenia.
Chyba jakiś rachunek sumienia początkującego piwowara i konsultacje społeczne przydałyby się.
Pozdrawiam zdegustowany przez innych. _________________ Irek |
|
Powrót do góry |
|
 |
WES WES Sp. z o.o.

Dołączył: 02 Cze 2004 Posty: 2029 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: Czwartek 30-09-2004, 09:30:37 Temat postu: Re: Pierwsza publiczna degustacja |
|
|
Irek napisał: |
... Chyba jakiś rachunek sumienia początkującego piwowara i konsultacje społeczne przydałyby się.
Pozdrawiam zdegustowany przez innych. |
Nie załamuj się.
Warz dalej. Przeciez tylko trening czyni mistrza.  _________________ Wspiera i rozwija Piwowarstwo Amatorskie
Ekstrakty Słodowe gwarantują jakość w domowym warzeniu piwa! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małażonka Stażysta
Dołączył: 14 Wrz 2004 Posty: 43 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czwartek 30-09-2004, 09:41:03 Temat postu: |
|
|
Sama jestem po pięciu warkach typu lambik. I nie były one winne, one były takie mocno octowate. To się po prostu czasem zdarza. Jedyny ratunek - uwarzyć kolejną warkę, po której znajomych zarazisz swoim hobby  _________________ Małażonka (Irona)
Główny Browarnik BIGB-y |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tabletka Praktykant

Dołączył: 05 Wrz 2004 Posty: 83 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Piątek 01-10-2004, 04:44:26 Temat postu: |
|
|
Więcej potu na ćwiczeniach, mniej krwi w boju  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Irek Praktykant

Dołączył: 07 Wrz 2004 Posty: 114 Skąd: Lubuskie, okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Piątek 01-10-2004, 12:44:12 Temat postu: |
|
|
Cześć.
Dzięki za wsparcie
Moje piwo określiłbym jako cienkusz. Stąd moje pytania o chmielenie i takie tam by "cóś" z Waszej wiedzy i doświadczenia uszczknąć , przynajmniej teoretycznie i dla lepszej następnej warki .
Wiem drogi WES'ie, że trening czyni mistrza tylko żeby jeszcze mi się chciało pić to piwo. Wszak nie jestem piwoszem więc bardziej dla znajomych i na regał ta produkcja idzie . A znajomych to chciałbym raczyć godnym trunkiem
Droga Małażonko co to jest lambik (czy mogę nie zaglądać do słownika?), bo nie mam zielonego (patrz piwo) pojęcia o tym czymś?
Co do potu droga Tabletko to więcej go jest przy targaniu pojemników z warką niż przy samej pracy , która bardziej skupienia i koncentracji wymaga niż wysiłku . Chyba, że masz na myśli "pot umysłowy" to tutaj rzeczywiście można się zagotować przy kombinowaniu i pamiętaniu o procedurach, higienie (konik WES'a) i kolejności działań oraz studzeniu by drożdży nie zagotować .
Pozdrawiam przygotowując się duchowo do następnej warki . _________________ Irek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Małażonka Stażysta
Dołączył: 14 Wrz 2004 Posty: 43 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Piątek 01-10-2004, 12:59:00 Temat postu: |
|
|
Irek napisał: |
(...)Droga Małażonko co to jest lambik (czy mogę nie zaglądać do słownika?), bo nie mam zielonego (patrz piwo) pojęcia o tym czymś?(...). |
Lambik jest odmianą piwa belgijskiego. Ponieważ, oprócz drożdży, piwo produkują również bakterie, ma ono bardzo charakterystyczny, wyra?nie cierpki smak. _________________ Małażonka (Irona)
Główny Browarnik BIGB-y |
|
Powrót do góry |
|
 |
Irek Praktykant

Dołączył: 07 Wrz 2004 Posty: 114 Skąd: Lubuskie, okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Środa 26-01-2005, 15:09:52 Temat postu: |
|
|
Witam !
Doszedłem do piwa.
Wczoraj oddałem ostatnią butelkę (poczęstunek) i muszę teraz czekać na to co się warzy obecnie .
Piszę w tym dziale bo przedstawiłem do degustacji Państwu WES'om ostatnie zapasy i nie wiem jakie są ich odczucia po degustacji. Żadnej oceny nie otrzymałem na Forum więc mam obawę czy jeszcze żyją po degustacji , czy mają choć chwilę czasu na wypowied? w sprawie degustowanego piwa, lub czy się tak zdegustowali , że nie życzą sobie komentować.
Nachmielone pozdrowienia przesyłam. _________________ Irek |
|
Powrót do góry |
|
 |
|